Byliśmy na legendarnym koncercie 79-letniego rockera Neila Younga

The Loner był w Paryżu na ostatnim koncercie swojej europejskiej trasy koncertowej. Koncert o imponującym, choć nie zaskakującym poziomie i intensywności dla tej legendy rocka i folku, której scena jest jego naturalnym środowiskiem od ponad sześćdziesięciu lat.
Przez Marion Lizé
Neil Young na festiwalu Glastonbury, 28 czerwca 2025. MAJA SMIEJKOWSKA/SHUTTERSTOCK/SIPA
Minęło dziewięć lat, odkąd Loner ostatni raz grał we Francji. Dziewięć długich lat, podczas których mógł, jak wielu artystów jego pokolenia, cieszyć się statusem legendy muzyki współczesnej, autorem hitów, które przetrwały dekady i zainspirowały wszystkie najlepsze rockowe dokonania ostatnich czterdziestu lat, a jednocześnie żyć długo i szczęśliwie – raz na Hawajach, raz na swoim legendarnym ranczu „Broken Arrow” w Kalifornii. To...
Zespół redakcyjny oddaje w Państwa ręce niniejszy artykuł.
Po zarejestrowaniu się możesz korzystać z oferowanych bezpłatnych materiałów.
Załóż bezpłatne kontoLe Nouvel Observateur