Czy architekt Grande Arche de la Défense jest przeklęty?

W książce „Nieznany z Wielkiego Łuku” Stéphane Demoustier opowiada historię Duńczyka Johana Otto von Spreckelsena, który miał zaprojektować ten wielki projekt Mitteranda, którego wizja artystyczna zderzyła się z sporami politycznymi.
Przez Marii Guichoux

Prezydent Mitterrand i Johan Otto von Spreckelsen przed modelem pomnika w Pałacu Elizejskim w 1985 r. PHILIPPE BOUCHON / AFP
Czy biały „sześcian” zabił swojego architekta? Tak Johan Otto von Spreckelsen nazwał Wielki Łuk, który zaprojektował dla La Défense. Wyobrażał go sobie jako otoczony mniejszymi sześcianami, które nazywał „wzgórzami”, wyobrażając sobie spacerowiczów po parku pośród zapachów mięty i wiciokrzewu. Wyobrażał sobie chmurę kryształowego szkła unoszącą się w wydrążonym centrum budynku. Zamiast tego, po obu stronach sześcianu wznoszą się biura, jałowa esplanada nie zakwitnie, a plandeka zastąpi chmurę.
Duński architekt, bardziej artysta niż budowniczy, każde ustępstwo techniczne, finansowe, administracyjne i polityczne traktował jako bolesne doświadczenie. 31 lipca 1986 roku, rok po położeniu kamienia węgielnego, zrezygnował ze stanowiska i wrócił do swojego domu w Hørsholm. W Paryżu jego decyzja była utrzymywana w tajemnicy. Pojechał tam…
Ten artykuł jest dostępny wyłącznie dla subskrybentów.
Zaloguj sięChcesz przeczytać więcej?
Wszystkie nasze ekskluzywne treści z nieograniczonym dostępem
Lub
Le Nouvel Observateur




