Jeden dzień, jedna historia. W wieku 96 lat, z niesłabnącą pasją do fortepianu i Johanna Sebastiana Bacha.

Lata je ukształtowały i wysuszyły, niczym czas kształtuje rzeźbę stuletniego drzewa. A jednak dłonie Lucette wciąż poruszają się po klawiaturze, każdego dnia bez wyjątku, jakby prowadzone dekadami praktyki i pasji. Te dłonie, dłonie 96-letniej kobiety, odzyskują potem pełnię młodości, zwłaszcza gdy po raz kolejny stają naprzeciw ponadczasowego geniuszu Johanna Sebastiana Bacha.
„On” – uśmiecha się Lucette Touzet – „spędzałam z nim każdy dzień, odkąd nauczyłam się grać na pianinie. Jest pierwszym z twórców i ostatecznie jedynym. Bach wynalazł wszystko, mam…
...aby przeczytać więcej, dołącz do naszej społeczności subskrybentów
i uzyskaj dostęp do wszystkich naszych artykułów na stronie internetowej i w aplikacji mobilnej
od 1 € za pierwszy miesiąc, bez zobowiązania na określony czas
{'skus': ['lrlswgpremium16']}
Google: 1 € za pierwszy miesiąc, potem 12,99 €
Le Républicain Lorrain