Molly Martens Corbett nie jest idealna. Ale czy to znaczy, że jest morderczynią?


Molly Martens została skazana za zabójstwo swojego męża, Jasona Corbetta. Ale czy jest w tym coś więcej?
Aktualizacja: 9 maja na Netfliksie miał premierę film dokumentalny zatytułowany A Deadly American Marriage . Prawdziwy dokument kryminalny opowiada o sprawie Molly Martens i jej ojca Thomasa, którzy zostali skazani za zamordowanie męża Molly, Jasona Corbetta, w 2017 roku. Molly i Thomas zostali pierwotnie skazani na 20 do 25 lat więzienia, ale odwołali się od wyroku, otrzymali ponowny proces i ostatecznie zawarli ugodę w sprawie zarzutów nieumyślnego spowodowania śmierci w 2023 roku i zostali zwolnieni z więzienia w czerwcu 2024 roku. Przeczytaj poniższą historię, która pierwotnie ukazała się w wydaniu ELLE z maja 2021 roku, aby dowiedzieć się więcej na temat tej sprawy.
Corbettowie mieli jeden z największych trawników w ślepej uliczce. Pewnej soboty, po tym jak David Fritzsche skończył kosić swój trawnik, podszedł, aby pomóc Jasonowi Corbettowi w jego. Później sąsiedzi chwycili krzesła i usiedli na podjeździe. Dzieciaki wchodziły i wychodziły, ich żony wpadały na pogawędkę, a każdy z mężczyzn wypił kilka piw, gdy popołudnie zamieniło się w wieczór. „Spotkanie towarzyskie na podjeździe”, które miało miejsce 1 sierpnia 2015 r., nie było niczym niezwykłym w Meadowlands, zwartym osiedlu w Karolinie Północnej. Kiedy teściowie Jasona przybyli około 8:30, Fritzschowie wyszli na kolację, a Corbettowie zamówili pizzę.
Przed świtem Jason nie żył. W śmiertelnej sprzeczce uczestniczyli jego żona, Molly Martens Corbett, i jej 65-letni ojciec, były agent FBI Thomas „Tom” Martens, który według wyroku sądu apelacyjnego w tej sprawie natknął się na Jasona duszącego Molly, grożącego jej śmiercią i odmawiającego puszczenia jej mimo próśb Toma. W następującej po tym walce Tom użył kija baseballowego Little League, a Molly uderzyła Jasona ceglaną kostką brukową. Chociaż twierdzili, że działali w samoobronie, ojciec i córka zostali skazani za morderstwo drugiego stopnia w 2017 roku.
W zeszłym roku Sąd Apelacyjny Karoliny Północnej uchylił ich wyroki skazujące i nakazał przeprowadzenie nowego procesu, częściowo dlatego, że między innymi z powodu błędów, dowody na to, że Jason mógł znęcać się nad Molly, zostały wykluczone z pierwszego procesu. Stan złożył apelację, ale 12 marca 2021 r. Sąd Najwyższy Karoliny Północnej podtrzymał wyrok sądu apelacyjnego.
Tymczasem w podzielonej dzielnicy Meadowlands toczy się kolejny proces, w którym Molly jest postrzegana albo jako ofiara przemocy, która straciła niemal wszystko, walcząc o swoje życie, albo jako morderczyni, która okradła dwójkę dzieci z ich ojca. Pytania, na które nie udało się odpowiedzieć w pierwszym procesie, zostały ponownie rozpalone w drugim, a bliższe przyjrzenie się życiu w tym ceglanym domu z dużym ogrodem może okazać się kluczowe dla zrozumienia wydarzeń z poranka 2 sierpnia 2015 r. Ale co się dzieje, gdy oskarżenie stawia przemoc domową w surowym świetle publicznej kontroli, szczególnie gdy ludzie nie zawsze są tymi, za kogo się podają?

Molly, Jason i dzieci wprowadzili się do tego domu w 2011 roku. Jason zmarł tutaj 2 sierpnia 2015 roku.
Miała to być tylko praca, a ona wzięła ją z kaprysu. W wieku 24 lat Molly Martens przeprowadziła się do Limerick w Irlandii, aby pracować jako niania mieszkająca z Jasonem Corbettem, 32-letnim wdowcem, opiekując się jego dziećmi, Jackiem, trzy i pół roku, i Sarah, półtora roku, po tym, jak jego żona, Margaret „Mags” Corbett, zmarła nagle, gdy Sarah miała zaledwie kilka miesięcy. Romantyczna relacja rozwinęła się między Jasonem i Molly niemal natychmiast. „Naprawdę mam nadzieję, że jesteś tak szczęśliwa jak ja, że cię poznałam i (od razu) się w tobie zakochałam”, Jason napisał e-mail do Molly kilka tygodni po tym, jak wysiadła z samolotu w kowbojskich butach.
Molly dorastała głównie w Knoxville w stanie Tennessee, jako drugie z czwórki dzieci i jedyna dziewczynka. Członkowie rodziny opisują ją jako inteligentną, towarzyską i upartą. Kiedy Tom trenował jej drużynę piłkarską z dzieciństwa, Molly często była zbyt zajęta śpiewaniem i tańcem z przyjaciółmi, aby skupić się na piłce. Jako żarłoczna czytelniczka, jako nastolatka wpadała do klubu książki swojej mamy, aby podzielić się swoją opinią.
Po krótkim uczęszczaniu na Clemson University (którego przerwała z powodu mononukleozy), Molly uczęszczała na zajęcia w college'u społecznościowym, pracowała na kilku stanowiskach dla początkujących i mieszkała „w apartamencie z włączonymi światłami przez cały rok”, zgodnie z profilem randkowym, który przykuł uwagę Keitha Maginna w 2007 roku. W ciągu roku zaszła w ciążę, poroniła i zaręczyła się z Keithem.

Molly po recitalu baletowym, w wieku około czterech lat.
W marcu 2008 r. Molly przeprowadziła się do Irlandii. Keith i Molly nie zgadzają się co do tego, czy nadal są razem. Tak czy inaczej, praca niani nadeszła w kluczowym momencie. Zmagała się z uczuciem nieadekwatności po tym, jak rzuciła studia i „nie wiedziała, czego chce ani kim jest”, więc mówi, że było wspaniale, gdy sprawiła, że Jason „ponownie poczuł się kompletny” i znalazła cel w dwójce dzieci, które jej potrzebowały. „Zakochałam się w tym uczuciu i zakochałam się w Jasonie” – mówi mi.
Wychowany w rodzinie robotniczej w Limerick i jako jedno z ośmiorga dzieci, Jason był „pewny siebie”, popularny i „bardzo ambitny, nawet w młodym wieku”, według jego starszej siostry Marilyn Corbett. Piął się po szczeblach kariery, awansując po awansie, od operatora maszyn do kierownika zakładu w międzynarodowej firmie pakującej. „Nie obchodzi mnie, czy był z prezesem wielomiliardowego funduszu private equity, czy sprzątaczem na trzeciej zmianie, który był w organizacji od dwóch tygodni, traktował ich tak samo”, mówi John Hartwell, jego były szef. Claire Delap, która również znała pierwszą żonę Jasona, opisuje go jako uważnego przyjaciela, który starał się jak najlepiej wykorzystać każdy dzień. Pamięta jego „świetny stary śmiech” i raz, kiedy pojawił się w szpitalu położniczym z małą różową kurtką, którą wybrał dla jej noworodka.
Molly pełniła rolę opiekunki odkąd była małym dzieckiem, które nosiło ze sobą Big Boya, lalkę niemal jej wielkości. Rozpieszczała swoich braci, opiekowała się dziećmi z sąsiedztwa i opiekowała się młodszymi krewnymi z taką troską, że jej ciotka rozważała uszycie koszulki z napisem „Ulubiona kuzynka wszystkich”. Ale w Limerick znalazła się w nowej roli: wkrótce po jej przybyciu Sarah zaczęła nazywać ją mamą, a Jack poszedł w jej ślady.
Jason i Molly zaręczyli się w Walentynki 2010 i pobrali się w jej rodzinnym mieście w upalny dzień w czerwcu 2011. Przeprowadzili się do Karoliny Północnej tego lata, ponieważ Jason mógł się przenieść, obejmując wymagającą rolę w słabo prosperującej fabryce pakowania. Molly opiekowała się dziećmi, pracowała jako wolontariuszka w ich szkole i była trenerką dziecięcej drużyny pływackiej w Meadowlands.

Molly Martens i Jason Corbett w dniu swojego ślubu.
W tygodniu po śmierci ojca Jack i Sarah, wówczas w wieku 10 i 8 lat, zostali przesłuchani dwukrotnie przez władze w Karolinie Północnej. Opisali „pogarszające się problemy Jasona z opanowaniem gniewu; trwające problemy w związku Molly i Jasona, w tym rzekome znęcanie się słowne, emocjonalne i fizyczne; i, co być może najważniejsze, [ich] świadomość i postrzeganie tych problemów”, zgodnie z wyrokiem sądu apelacyjnego.
2 sierpnia, wciąż w piżamie, Molly udzieliła wywiadu w biurze szeryfa hrabstwa Davidson i zarzuciła Jasonowi, że ją znęcał. Powiedziała, że była w szpitalu kilka razy, ale nie ujawniła, co spowodowało obrażenia. Molly ma nienormalny splątany układ naczyń krwionośnych na lewej stopie; twierdziła, że Jason „przypadkowo celowo” stawał na jej lewej stopie, gdy był zły. Twierdziła również, że Jason znęcał się nad nią werbalnie i emocjonalnie.
Według Molly, w trakcie jej związku z Jasonem, były szczere przeprosiny, możliwość, że wszystko się poprawi, i nadużycia, które nadchodziły falami, pogarszając się z czasem. Przez cały ten czas Molly mówi, że jej miłość do Jacka i Sarah powstrzymała ją przed opuszczeniem Jasona. Ale on nigdy nie dotrzymał obietnicy, że pozwoli Molly adoptować dzieci jako część ceremonii ślubnej lub później. Podczas przesłuchania w biurze szeryfa 2. dnia, na pytanie, czy kiedykolwiek powiedziała policji o domniemanym nadużyciu, Molly odpowiedziała: „Nie, ponieważ dzieci nie są biologicznie moje i nie są obywatelami, więc mógł je zabrać”.
„Musisz spakować lunch i posprzątać kuchnię, więc wmówiłaś sobie: »Och, wczoraj mnie uduszono, ale już wszystko w porządku«”.
Zarówno Molly, jak i Jason konsultowali się z prawnikami w sprawie opieki nad dzieckiem w trakcie trwania ich małżeństwa. Według streszczenia wywiadu śledczego ze starszym pracownikiem firmy Jasona, w 2013 r. Jason był nieugięty, że nie chce wykorzystywać obywatelstwa Molly do załatwienia wizy, ponieważ „nie chciał, aby [ona] miała jakiekolwiek podstawy prawne do utrzymania opieki”, gdyby później się rozwiedli. Według Molly, Jason wykorzystał jej bezbronność jako niebiologicznego rodzica, aby zachować nad nią władzę.
„Czułam, że dam radę” – mówi Molly o swoim planie pozostania, dopóki oboje dzieci nie będą wystarczająco duże, aby sędzia wziął pod uwagę ich opinie na temat opieki. „Zdaję sobie sprawę, patrząc wstecz, że było o wiele gorzej, niż myślałam. I myślę, że to prawda w przypadku wielu sytuacji przemocy domowej. Po prostu przekonujesz siebie: „Och, nie jest tak źle”. Ponieważ budzisz się rano i musisz żyć dalej. Musisz iść do pracy, musisz spakować lunche i musisz posprzątać kuchnię, więc przekonałaś siebie: „Och, zostałam uduszona wczoraj wieczorem, ale jestem w porządku”.
Widmo przemocy domowej wisiało nad domem Corbettów na długo przed śmiercią Jasona. Po tym, jak Molly zwierzyła się kilku przyjaciołom, sąsiedzi Corbettów uważnie obserwowali parę. Dla niektórych w Meadowlands brak widocznych dowodów i niespełnienie oczekiwań Molly i Jasona co do wyglądu i zachowania ofiar i sprawców przemocy utrudniały uwierzenie w prawdziwość zarzutów. Dla wielu jego sąsiadów Jason był świetnym facetem. Według podsumowania wywiadu, jaki prokuratorzy przeprowadzili z sąsiadem i przyjacielem Corbettów, po usłyszeniu o oskarżeniu nie zauważył on żadnych oznak u Jasona ani siniaków u Molly, a „wbrew [oczekiwanemu] zachowaniu [małżonka], który był maltretowany”, Molly była „bardzo otwarta” wobec innych wokół, żartowała z Jasona i nigdy nie wydawała się go bać.

Zdjęcie Jasona pokazane na rozprawie.
Jeśli chodzi o przemoc domową, stereotypy mają większy wpływ niż to, komu się wierzy — kształtują sposób przypisywania winy. Badanie z 2008 r. opublikowane w czasopiśmie Sex Roles wykazało, że „gdy ofiara [poważnego znęcania się psychicznego] była nietypowa lub reagowała negatywnie na znęcanie się (np. krzyczano na nią), była oceniana bardziej negatywnie i obwiniana bardziej ze względu na brak ciepła”. W Meadowlands wydaje się, że inne rzeczy, którymi dzieliła się Molly, również wpływały na to, jak ludzie interpretowali zarzut znęcania się. Sąsiedzi Corbettów z sąsiedztwa zeznali, że Molly „mówiła rzeczy, które nie miały sensu”, zgodnie z podsumowaniem wywiadu przeprowadzonego przez prokuratorów.
„Po pierwsze, wszyscy kłamią, to prawda” – mówi Molly, gdy poruszam ten temat. „A każdy, kto mówi, że nie kłamie, kłamie”. Ale „gdybyś miała mnie zapytać, czego najbardziej się wstydzę w swoim życiu, to byłyby to chwile, kiedy nie byłam szczera wobec ludzi”. Molly przyznaje, że „mówiła rzeczy, żeby lepiej brzmieć, ponieważ wstydziłam się tego, kim jestem lub aspektów tego, kim jestem”.
Molly twierdzi, że zdarzało się, że kłamała, ponieważ Jason zrobił to pierwszy. Według Molly nie chciał, żeby ludzie wiedzieli, że poznali się, gdy była jego nianią, więc gdy po raz pierwszy poszli na przyjęcie w ich nowej okolicy, coś wymyślił. „Kiedy to staje się prawdą, trzeba opracować historię i przymiotniki, które do niej pasują” — mówi. Według Molly dlatego ludzie myśleli, że była redaktorką w Irlandii, a nie nianią Jasona. Ale inne historie są trudniejsze do zrozumienia.
Jeśli chodzi o przemoc domową, stereotypy mają większy wpływ niż tylko to, komu się wierzy — wpływają one na sposób przypisywania winy.
Według raportu szeryfa, jej współlokatorka z pierwszego roku powiedziała, że Molly trzymała oprawione zdjęcie swojej młodszej siostry, która, jak twierdziła, zmarła na raka. Jednak po wizycie w domu Martensów i nie widząc żadnych zdjęć małej dziewczynki, współlokatorka Molly „przyjrzała się zdjęciu bliżej i zauważyła „5x7” w rogu fotografii, co oznaczało, że była to standardowa fotografia modelki, która jest dołączana do ramki po jej zakupie”, napisał detektyw.
Molly mówi, że mogła powiedzieć coś takiego, aby nawiązać z kimś kontakt, a następnie zostać przyłapaną na kłamstwie, którego nie miała zamiaru powiedzieć, ale „nie ma żadnego wytłumaczenia”. Upiera się, że nie miała żadnych oprawionych zdjęć w swoim pokoju w akademiku, ale z kolażem zdjęć i wycinków z magazynów na ścianach, możliwe, że odnosiła się do kogoś przedstawionego jako młodsza siostra, która zmarła. Sześć lat później, według wiadomości e-mail, którą Molly wysłała Jasonowi po tym, co opisała jako zdradę z jego strony, napisała: „poza śmiercią mojej siostry nic nigdy nie zniszczyło mnie tak bardzo”. Ta wiadomość e-mail znajdowała się w dokumentach śledczych. Molly nie pamiętała, kiedy ją pisała. Teraz przyznaje, że nigdy nie miała siostry.
Podczas jednego z naszych wielu wywiadów pytam Molly, czy patrząc wstecz, uważa, że miała problem z kłamaniem. Najpierw mówi: „Myślę, że tak”, po czym dodaje: „Teraz już nie”. Ale potem wyraża niepewność. „Nie sądzę, żebym zrobiła koniecznie więcej niż przeciętna osoba, po prostu wszystko, co kiedykolwiek powiedziałam i zrobiłam, [wyszło] na jaw”, mówi. „Trudno mi myśleć o sobie, robiąc te rzeczy i bardzo tego żałuję”.

Molly, jej rodzice i trzej bracia na rejsie, gdy była w liceum.
Kiedy wspominam Molly, co jej sąsiedzi powiedzieli władzom – że opisała poród w klubie książki lub na studium Biblii – mówi, że nie mówiła o porodzie, ale o ciąży, której doświadczyła. „Jestem pewna, że istnieje możliwość, że sprawiłam, że ludzie uwierzyli, że to było bezpośrednio związane z moimi dziećmi lub jednym z moich dzieci” – mówi. „Ale to jest interpretacja”.
Podczas kolejnej rozmowy telefonicznej Molly przyznała, że mogła pójść dalej niż tylko opisać ciążę, przyznając, że „mogła powiedzieć, że Sarah jest biologicznie [jej]”. Podczas gdy sąsiadka powiedziała władzom, że bliscy przyjaciele wiedzieli, że Molly nie jest biologiczną matką Sarah, to, co mogła powiedzieć innym sąsiadom, nie było zwykłym kłamstwem, ale także jej najgorętszym pragnieniem — być matką w oczach prawa, aby mogła zostawić Jasona i nie stracić dzieci.
Przewodniczący ławy przysięgłych podzielił się „pierwszym pytaniem, jakie każdy miał w głowie”, kiedy zaczęli obradować: Dlaczego Molly miała kostkę brukową na stoliku nocnym?
Dwie osoby wyszły z sypialni Corbettów wczesnym rankiem 2 sierpnia 2015 r., a podczas rozprawy, która odbyła się dwa lata później, prokuratorzy zasugerowali, że byli parą morderców. Zgodnie z wyrokiem sądu apelacyjnego Tom powiedział, że obudził się późno w nocy z powodu hałasów, w tym „krzyku i głośnych głosów” dochodzących z sypialni gościnnej, wyskoczył z łóżka, chwycił kij baseballowy Little League, który przyniósł dla wnuka, i pobiegł na górę.
Na mównicy opisał moment, w którym otworzył drzwi do głównej sypialni. Obraz pozostał „zamrożony” w jego umyśle — dłonie Jasona wokół szyi Molly, para zwrócona w jego stronę, zaskoczenie odmalowane na ich twarzach. Kiedy Jason odmówił puszczenia, wielokrotnie powtarzając, że zabije Molly, ojciec i córka walczyli o przetrwanie. Tom płakał na mównicy, gdy opisywał, jak widział, jak Molly przechodzi od „wijania się” do „utykania”, podczas gdy Jason ciągnął ją w „mocnym uścisku duszącym” w stronę głównej łazienki. Tom zeznał, że niektóre z jego początkowych uderzeń kijem nie wydawały się robić nic poza „dalszym rozwścieczeniem” Jasona, który później powalił go na podłogę. Tom bił Jasona „aż uznałem, że zagrożenie minęło”, zgodnie z jego zeznaniami, które miały miejsce, gdy Jason „upadł”.
Kilka tygodni przed śmiercią, według zeznań pielęgniarki, Jason powiedział, że „ostatnio był bardziej zestresowany i zły bez powodu”. Molly nie zeznawała, a nagrany wywiad, którego udzieliła w biurze szeryfa, nie został pokazany ławnikom, ale według jej pisemnego oświadczenia, które zostało przedstawione na rozprawie i odtworzone w wyroku apelacyjnym, kiedy Jason wyrwał kij jej ojcu, „próbowała uderzyć go cegłą (dekoracją ogrodową), którą miałam na stoliku nocnym”.

Molly i Tom w ostatniej klasie liceum, 2002 r.
Stan przedstawiłby inną narrację, taką, która nie obejmowałaby uduszenia ani samoobrony. Oskarżenie „w dużej mierze opierało się na dowodach kryminalistycznych, w tym na zdjęciach ciała Jasona i niezaprzeczalnie brutalnej scenie walki”, zauważył sąd apelacyjny. Według patologa sądowego Jason doznał co najmniej 12 uderzeń w głowę, a „stopień złamań czaszki w tym przypadku to rodzaj obrażeń, jakie możemy zobaczyć w przypadku upadków z dużej wysokości lub w wypadkach samochodowych”. Jeden z przysięgłych zwymiotował, gdy pokazano mu zdjęcie czaszki Jasona. Stan wezwał eksperta ds. analizy wzorów plam krwi; między innymi zeznał on, że Jason „opadał” na podłogę, gdy był uderzany. (Kiedy trzech przysięgłych zasiadło do przesłuchania po procesie w programie 20/20 , gospodarz stwierdził, że zdjęcia z miejsca zbrodni w połączeniu z zeznaniami ekspertów „sprzedały” przysięgłym „teorię przesady oskarżenia”).
Stan zasugerował w swojej mowie końcowej, że Tom i Molly opóźnili wezwanie 911 i przedstawili swoją historię „podczas gdy ciało Jasona stygło”. Ława przysięgłych zagłosowała za natychmiastowym skazaniem Toma. W ciągu kilku godzin uznali również Molly za winną. Ojciec i córka zostali skazani na 20 do 25 lat więzienia za morderstwo drugiego stopnia.
Ale walka prawna Molly i Toma nie zakończyła się wyrokiem skazującym. W wywiadzie 20/20 prezenter telewizyjny ujawnił ławnikom, że Molly twierdziła, że Jason był agresywny. „Gdzie są dowody?” zapytał jeden z przysięgłych. „Obrona ani razu nie zasugerowała niczego takiego”. Poza zarzutem uduszenia, przemoc domowa pojawiła się na rozprawie tylko na krótko. Tom zeznał, że uważał, że Jason bardzo kontrolował Molly, że widział siniaki i nie był pewien, co je spowodowało, i przyznał, że nigdy nie widział, aby Jason znęcał się nad nią fizycznie aż do nocy swojej śmierci.

Molly i Tom zostają załadowani do furgonetki do transportu więźniów w Karolinie Północnej po ogłoszeniu wyroku w procesie o morderstwo Jasona, sierpień 2017 r.
Według Irish Times przewodniczący ławy przysięgłych podzielił się „pierwszym pytaniem, jakie każdy miał w głowie”, gdy zaczęli obradować: Dlaczego Molly miała kostkę brukową na stoliku nocnym? Ławnicy nie widzieli wywiadów z dziećmi Corbettów przeprowadzonych wkrótce po śmierci Jasona, które nie tylko dostarczyły dowodów przemocy domowej i szczegółów dotyczących nocy, w którą Jason zmarł, ale także odpowiedzi na pytanie ławy przysięgłych dotyczące kostki brukowej. Najwyraźniej przeznaczona do projektu plastycznego, została wniesiona do środka z powodu deszczu.
Po powrocie do Irlandii, aby zamieszkać z rodziną Jasona, dzieci odwołały rzeczy, które powiedziały o związku swoich rodziców. Oświadczenia dzieci i ich odwołania były przedmiotem intensywnej debaty, przy czym sędzia pierwszej instancji je wykluczył, a sąd apelacyjny uznał tę decyzję za nieprawidłową, zauważając, że kluczowe szczegóły odnoszące się do nocy śmierci Jasona „nigdy nie zostały odwołane”. Orzeczenie sędziego pierwszej instancji w sprawie oświadczenia dzieci było jednym z kilku problemów, które pojawiły się w apelacji. Według sądu apelacyjnego sędzia pierwszej instancji dopuścił zeznania dotyczące krytycznych plam krwi, które „wzmocniły sprawę państwa”, pokazując, że „pozwani zadawali ciosy, gdy Jason leżał na ziemi i był bezbronny”, mimo że „opierały się na niewystarczających faktach i danych”, a nie „były produktem wiarygodnych zasad i metod”.
W podzielonej decyzji sąd apelacyjny orzekł, że wykluczenie pewnych dowodów i błędne uwzględnienie innych dowodów oznaczało, że Tom i Molly „nie mogli przedstawić sensownej obrony” lub otrzymać „pełnej korzyści” z roszczeń o samoobronę, a w rezultacie ława przysięgłych „nie otrzymała kluczowych dowodów i nie była w stanie wykonywać swojej konstytucyjnej funkcji”. Sąd Najwyższy Karoliny Północnej potwierdził orzeczenie sądu apelacyjnego i przyznał nowy proces. Tom i Molly pozostają w więzieniu.
Kobiety, które doświadczyły przemocy, „wchodzą na salę sądową w niekorzystnej sytuacji”
Kobiety, które były ofiarami przemocy, „wchodzą na salę sądową w niekorzystnej sytuacji”, pisze Leigh Goodmark w Yale Journal of Law and Feminism , cytując badania, które pokazują, że kobiety są „generalnie postrzegane jako mniej wiarygodne niż mężczyźni (a czasami jako nie bardziej wiarygodne niż dzieci)”. Niespełnienie oczekiwań jeszcze bardziej dyskryminuje ofiary przemocy domowej. W USA „społeczeństwo, media i system prawny skupiły się wokół stereotypowego obrazu ofiar przemocy domowej”, według Goodmark. Jest ona „bierną, białą kobietą z klasy średniej, chowając się w kącie, podczas gdy jej wściekły mąż przygotowuje się do ponownego pobicia”.
Ofiary, które nie wyglądają w ten sposób, doświadczają konsekwencji tego ograniczającego stereotypu. Mogą zostać pozbawione wsparcia i usług lub stanąć w obliczu poważnych postępowań prawnych, w których opowiadają prawdziwą historię, w którą inni nie mogą uwierzyć, co ma wpływ na opiekę, nakazy ochrony lub sprawy karne. Kobieta, która walczy ze swoim oprawcą, pisze Goodmark, „po prostu nie jest ofiarą w oczach wielu osób w systemie prawnym”.
Nowy proces dałby Molly kolejną okazję do złożenia zeznań. Jednak sposób, w jaki trzyma się archetypu ofiary przemocy domowej, może mieć wpływ na to, czy przysięgli jej uwierzą. A jeśli zezna, historie, które opowiadała w przeszłości, mogą zagrozić jej wiarygodności. Kiedy oskarżony ma historię bycia nie do końca prawdomównym, jeśli zeznaje, „to nie jest tak, że to może wyjść — to wyjdzie”, mówi Donald H. Beskind, profesor prawa w Duke University School of Law, który nie zapoznał się ze sprawą Molly.

Tom prowadzi Molly do ołtarza podczas jej ślubu z Jasonem w 2011 roku.
Chociaż można zdyskredytować oskarżenie Molly o nadużycia jako kolejną z jej historii — „całkowite zmyślenie” przez nią i jej rodzinę, aby uniknąć kary za morderstwo, jak mówi siostra Jasona, Tracey Corbett-Lynch — istnieją przekonujące dowody na to, że Jason nie był po prostu „łagodnym olbrzymem”, za którego go rutynowo uważano. I nie opiera się to na słowach Molly ani początkowych oświadczeniach dzieci.
Lata temu, bojąc się, że nikt nie uwierzy, że Jason był agresywny, i za radą prawnika ds. opieki, Molly mówi, że zaczęła używać ukrytych urządzeń rejestrujących. Molly mówi, że wiele nagrań zostało zniszczonych lub utraconych, ale te nieliczne, które pozostały, zostały przekazane do biura prokuratora okręgowego. David Freedman, który reprezentował ją na początku, mówi, że „według [jego] najlepszej pamięci” tak jest. Chociaż porównałem dostarczone nagranie audio z innymi nagraniami Molly, Jasona i dzieci, nie byłem w stanie dokładnie określić, kiedy zostały wykonane ani w jakich okolicznościach.
Na nagraniu zatytułowanym „Jason Comes Home Late. Dec. 2013” zastaje zamknięte drzwi i wielokrotnie dzwoni dzwonkiem. Ona otwiera je w ciągu 39 sekund i przeprasza. „Nigdy nie miałaś nic na myśli, prawda?” pyta ze złością, a następnie z niej kpi. Molly błaga, słychać wiele uderzeń i zaczyna jęczeć. „Nienawidzę cię” – szlocha cicho, zanim nagranie się urywa. Mówi, że Jason miał klucz, ale był zbyt pijany, żeby otworzyć drzwi, i jak to często bywało w ich domu, „wściekłość rosła i rosła i rosła, aż wszystko, co się działo, było moją winą”.
Bardziej pocieszająca jest wiara, że przemoc za ścianą jest oczywista, niż życie ze świadomością, że nie zawsze tak jest.
Molly opisuje, że rozwinęła reakcję fizyczną na dotyk Jasona. W kłótni, która wybuchła po tym, jak Jason dowiedział się, że go nagrywała, oskarżył Molly o zachowywanie się, jakby był „jakimś demonem”, a ona powiedziała: „Nie mogę powstrzymać strachu. Naprawdę mi przykro, że się bałam”. Kiedy zignorował jej przeprosiny, dodała: „Jeśli myślisz, że strach minie, gdy będziesz mnie uderzał w głowę lub rzucał we mnie rzeczami w plecy” — a Jason przerwał jej słowami: „Tak, okej, okej, nieważne”. Później psychiatra stwierdził, że Molly miała „poważne objawy” PTSD, zgodnie z oceną dostarczoną przez jej prawnika za jej zgodą. Podczas gdy niektórzy mieszkańcy Meadowlands wątpili w nią, byli sąsiedzi, którzy uwierzyli w oskarżenie Molly o znęcanie się, w tym jeden, który wysłał e-mail do biura prokuratora okręgowego, pisząc, że jest „pewna, że wszystko, co [ona] widziała, potwierdza fakt, że znęcanie się było prawdziwe”, zgodnie z dokumentami śledczymi.
„Kiedy dzieci były młodsze, mówiłam im po prostu, że ludzie cały czas się kłócą... To nie jest właściwy sposób radzenia sobie z rzeczami, ale to nie znaczy, że Tata mnie nie kocha, albo że ja nie kocham Taty, albo my nie kochamy Ciebie” – mówi Molly. Ale ostatecznie zmieniła swoje przesłanie. Nie mogę im tego ciągle powtarzać , pomyślała. Nie mogę pozwolić, żeby myśleli, że to normalne.
Kiedy Molly udała się do biura szeryfa wczesnym rankiem 2 sierpnia na dobrowolne przesłuchanie, powiedziała, że Sarah miała koszmar i myślała, że wróżki na jej prześcieradłach to robaki i jaszczurki. Jak zauważył sąd apelacyjny, zdjęcie z miejsca zbrodni z rozprawy pokazuje coś, co wygląda na stos wróżkowych prześcieradeł u stóp łóżka Sarah. Sąd Najwyższy Karoliny Północnej uznał, że przesłuchanie Sarah „opisujące jej koszmar i wejście do głównej sypialni dostarczyło przekonujących dowodów z pierwszej ręki wspierających wersję wydarzeń przedstawioną przez oskarżonych na temat tego, jak rozpoczęła się sprzeczka” i „potwierdziło… że Jason był zły, gdy sprzeczka się rozpoczęła”.
Przed wyrokiem Molly powiedziała: „Incydenty z 2 sierpnia wydarzyły się w sposób, w jaki zdarzały się regularnie; różnica polega na tym, że mój ojciec tam był”. Podczas gdy Tom zeznawał o jej zaskoczeniu, gdy otworzył drzwi sypialni, Molly opisała inne uczucie. Do przyjaciela napisała: „To, co najbardziej pamiętam z tej nocy, to to, jak upokorzona poczułam się, gdy mój ojciec otworzył drzwi i zobaczył, jak mnie duszą”.
W 1868 r. Sąd Najwyższy Karoliny Północnej wydał mocne orzeczenie w sprawie przemocy domowej. Mąż wymierzył żonie trzy baty. „Przemoc, na którą się skarżono, bez wątpienia stanowiłaby pobicie, gdyby nie dotyczyła żony oskarżonego” — napisał sąd. Jednak bez względu na to, jak „wielkie jest zło” tymczasowego bólu zadawanego w domu, „podniesienie kurtyny” i wyjawienie tego, co dzieje się w domu, byłoby gorsze. Rodzina, podobnie jak państwo, ma swoje własne rządy i dopóki „nie zostanie zadany lub zagrożony trwały lub złośliwy uraz”, państwo nie powinno interweniować — orzekł sąd.
Podczas gdy państwo odgrywa obecnie bardziej aktywną rolę w sprawach wewnętrznych, istnieje założenie, że nawet bez podnoszenia kurtyny, można wiedzieć, co dzieje się w domu. Ludzie wyobrażają sobie, że łatwo rozpoznać sprawcę przemocy, a nie ukochanego sąsiada. Bardziej pocieszające jest przekonanie, że przemoc za ścianą jest oczywista, niż życie z niepokojącą rzeczywistością, że nie zawsze tak jest.

Molly jako niemowlę. Kiedy miała dwa lata, Molly rozpoczęła program pływacki. Później trenowała drużynę pływacką dla dzieci w Meadowlands.
Podczas badań do swojej książki No Visible Bruises: What We Don't Know About Domestic Violence Can Kill Us , Rachel Louise Snyder spędziła czas w programach leczenia dla osób stosujących przemoc, czując się zdezorientowana tym, „jak niesamowicie normalni oni wszyscy się wydają”. David Adams, któremu przypisuje się stworzenie pierwszego programu interwencji dla osób stosujących przemoc w USA, powiedział jej, że tylko około 25 procent osób stosujących przemoc to „wściekli uzależnieni”. Zamiast tego większość z nich kieruje swój gniew dość konkretnie, a zatem przemoc może być zaskoczeniem dla osób, które ich znają. „Przeciętny sprawca przemocy jest całkiem sympatyczny” — powiedział Snyder.
Molly doskonale zdaje sobie sprawę z tego, jak ona i Jason wyglądali. „Poza tym, że mój mąż był tak sympatyczny i pogodny, nie sprawiałam wrażenia ofiary” – napisała do przyjaciółki po jego śmierci. Zamiast wyglądać na „podporządkowaną” lub „przestraszoną”, była „towarzyska, gadatliwa i otwarta”.
Jeśli chodzi o ocenę związku Molly i Jasona, nie chodzi tylko o historię, którą opowiada Molly, ale o tę, którą opowiadamy sobie o tym, jak wygląda przemoc domowa, kto znęca się i jest wykorzystywany, i jak jasne to byłoby dla osób z zewnątrz. To historia, w której mało miejsca jest na niedoskonałe lub niewiarygodne ofiary. „Nikt nie jest bohaterem ani złoczyńcą; wszyscy jesteśmy gdzieś pomiędzy” — mówi Molly. „Ale kiedy szukasz cech definiujących kogoś po obu stronach spektrum, znajdziesz je”. Podkreśla, że jeśli odłożysz na bok dobro i skupisz się tylko na złu lub odwrotnie, tak naprawdę nie widzisz osoby przed sobą. „To jest postać” — mówi. „To nie jest prawdziwe”.
Artykuł ukazał się w wydaniu z maja 2021 r.
elle