Endemic według Jamesa Hardinga-Morrisa: Pijane grzyby, które dobrze rosną na diecie cydrowej

Przez CHRISTOPHERA HARTA
Opublikowano: | Zaktualizowano:
Książkę „Endemic” można już kupić w księgarni Mail Bookshop
Co mają ze sobą wspólnego: nornik orkadzki, rusałka York, krzyżodziób szkocki i siewka Menai Strait?
Odpowiedź brzmi: wszystkie te gatunki są nie tylko niezwykle rzadkie i wciąż występują w Wielkiej Brytanii, ale występują tylko tutaj. Biolodzy nazywają je „endemicznymi”.
Jakże wspaniale, że nawet w naszym przeludnionym i rozwiniętym kraju, Wyspy Brytyjskie pozostają tak różnorodne i złożone, że można na nich znaleźć tak wiele cudów natury.
James Harding-Morris okazuje się być uroczym i zabawnym przewodnikiem, który wyrusza na poszukiwanie tych egzotycznych tubylców.
W lasach iglastych szkockich Cairngorms autorka poluje na krzyżodzioba szkockiego, który pod każdym względem przypomina krzyżodzioba pospolitego, z wyjątkiem innego „okrzyku ekscytacji”. Mimo to w tej sprawie nie ma jednomyślności, a jeden z ekspertów uważa, że jest to gatunek w zasadzie wymyślony, „aby przyciągać turystów”. To po prostu krzyżodziób pospolity ze szkockim akcentem.
Jednak Wielka Brytania jest z pewnością domem dla wielu endemicznych jarząbków, wiązów, jastrzębców i mniszków lekarskich – ponad 250 różnych gatunków tego ostatniego! Nie zapominajmy też o brytyjskim grzybie ziemnym (Earthstar). Tak jak niektóre grzyby rosną tylko w bliskim sąsiedztwie dębów lub sosen, tak ten „wydaje się lubić rosnąć obok starych puszek po cydrze”.
Choć są rzadkie, wszystkie z nich można zaobserwować łatwiej niż brytyjską krewetkę jaskiniową. Planowanie jej znalezienia prowadzi do nieoczekiwanej rozmowy z innym przyrodnikiem o imieniu Lee. „Jaki jesteś duży?” „Normalnego rozmiaru” – odpowiada Harding-Morris. „Nie chudy, ale, no wiesz, normalny”.
Okrutna prawda jest taka, że przyrodnicy otyli będą mieli trudności z obserwacją brytyjskiej krewetki jaskiniowej in situ, ponieważ żyje ona w bardzo długim, wąskim tunelu w południowym Devon. Pozbawione oczu, niczym przezroczyste ziarenko ryżu, krewetki te mogły żyć tutaj przez oszałamiające 20 milionów lat.
Pochodzenia zagranicznego: Uważa się, że nornik orkadzki został przywieziony na wyspę 6000 lat temu przez holenderskich rolników
Miłośnik napojów alkoholowych: Brytyjski grzyb rozgwiazda „wydaje się lubić rosnąć obok starych puszek po cydrze”.
Rzadki i piękny jarząb jest naprawdę niesamowity. Uwielbia odległe i skaliste miejsca, bezkonkurencyjne, takie jak wąwóz Cheddar Gorge i wyspa Arran. Kilka osobników żyje w okolicach Watersmeet w Devon i jest znanych jako Sorbus admonitor, czyli sorbus admonishing, ponieważ pierwszy zidentyfikowany okaz miał przybity do niego znak zakazu parkowania, należący do National Trust.
A rozdział o wiązach jest radosny dla wszystkich, którzy wciąż opłakują utratę tych kudłatych olbrzymów naszego krajobrazu. Jeden z nich miał kiedyś 46 metrów wysokości, co czyni go „najwyższym rodzimym drzewem, jakie kiedykolwiek odnotowano w Wielkiej Brytanii”.
Zniknęły jako drzewa, zabite przez grzyba (holenderską chorobę wiązów), ale żyją nadal jako krzewy, dziko rozrastając się w wielu naszych żywopłotach. „Śmierć rzadko jest śmiertelna dla wiązów”, jak ironicznie zauważa jeden ekspert.
Na koniec, ale nie mniej ważny, jest krępy, mały nornik orkadzki, ważący do 70 gramów w porównaniu z pospolitym nornikiem ważącym 40 gramów, i chociaż endemiczny dla Orkad, genetycznie najbliższy nornikom belgijskim. Jak to możliwe…?
Jedna z teorii głosi, że około 6000 lat temu pierwsi belgijscy rolnicy przybyli na Orkady, aby się osiedlić, przypadkowo przywożąc ze sobą norniki w belach siana. To chyba równie dobre wyjaśnienie, jak każde inne! A „Endemic” to radosna i otwierająca oczy lektura od początku do końca.
Daily Mail