Ostatnie dni na obejrzenie: film z lat 90., który zapewnił Bradowi Pittowi sławę i trzyma w napięciu do ostatniej chwili
%3Aformat(jpg)%3Aquality(99)%3Awatermark(f.elconfidencial.com%2Ffile%2Fbae%2Feea%2Ffde%2Fbaeeeafde1b3229287b0c008f7602058.png%2C0%2C275%2C1)%2Ff.elconfidencial.com%2Foriginal%2F272%2Ff7a%2F833%2F272f7a833b68986f3640b57814c676a6.jpg&w=1280&q=100)
15 lipca jeden z najbardziej pamiętnych romantycznych filmów fantasy lat 90. zniknie z Netflixa : „Poznaj Joe Blacka” . Potwierdziła to platforma Nuevoenvod, specjalizująca się w relacjonowaniu wzlotów i upadków katalogów streamingowych . Subskrybenci mają więc tylko kilka dni, aby cieszyć się tytułem, który był punktem zwrotnym w karierze Brada Pitta.
Historia rozpoczyna się od Williama Parrisha, magnata telekomunikacyjnego, który niedługo skończy 65 lat. Jego życie przybiera nieoczekiwany obrót wraz z przybyciem tajemniczego młodzieńca. Ten anielsko wyglądający gość to nikt inny jak wcielona Śmierć, która przybiera imię Joe Black. Jego celem nie jest natychmiastowe odebranie Williama , ale spędzenie z nim czasu, aby zrozumieć ludzkie emocje i relacje.
Postać Pitta, Śmierć, mimo że reprezentuje nieuchronny koniec istnienia, okazuje się ciekawa, wrażliwa, a nawet niezręczna w obliczu nieznanego: miłości, czułości, jedzenia, codziennych gestów. Ta charakterystyka zaniepokoiła wielu widzów po premierze, ale jednocześnie wniosła oryginalne i melancholijne podejście do tak symbolicznej roli.
Film koncentruje się na fascynacji Joego i Susan, najmłodszej córki Williama, granej przez Claire Forlani . Dwoje buduje powolny związek, pełen ciszy, spojrzeń i drobnych gestów, który kształtuje jedną z najbardziej powściągliwych historii romantycznych dekady. Wszystko rozgrywa się w oparciu o niemożliwą do spełnienia przesłankę : czy śmierć może kochać? I być kochaną?
Oszałamiający wizualnie film, ze zdjęciami Emmanuela Lubezkiego, prezentuje elegancką inscenizację, z luksusową scenografią, lśniącymi sukniami i niemal onirycznymi scenami. Muzyka Thomasa Newmana podkreśla stonowane emocje, towarzysząc kluczowym momentom, takim jak pierwsze spotkanie w kawiarni czy kulminacyjny moment przyjęcia urodzinowego Williama.
:format(jpg)/f.elconfidencial.com%2Foriginal%2F8ec%2F70e%2Fcbb%2F8ec70ecbbfb82dec6b3810146449cde8.jpg)
Martin Brest, reżyser „ Zapachu kobiety”, postawił na powolne, kontemplacyjne tempo, które przeczyło ówczesnym standardom komercyjnym. Choć krytykowano go za długość – prawie trzy godziny – i pozorną powagę, upływ czasu przekształcił ten film w kultowy klasyk , na nowo odkryty przez nowe pokolenia i uznany za dzieło o wyjątkowej wrażliwości.
Pitt, który już wcześniej odniósł sukces w filmach "Siedem i 12 małp" , tą rolą ugruntował swoją pozycję jako aktora, który potrafi wcielać się w złożone postaci. Jego chemia z Hopkinsem i Forlanim, w połączeniu z enigmatyczną jakością jego gry aktorskiej, pozostaje jednym z największych atutów tej historii .
Masz czas do 15 lipca, aby obejrzeć film na Netflixie. Po tym terminie film nie będzie już dostępny na platformie. Jeśli jeszcze nie oczarował Cię klimat i wymowne dialogi, to idealny moment, aby odkryć – lub na nowo odkryć – film, który pomimo swoich wad i zalet, wciąż porusza głęboko sedno tych, którzy odważą się spojrzeć mu w oczy.
El Confidencial