Południowoazjatyccy obrońcy praw człowieka „nie są zaskoczeni” negatywną reakcją na teledysk w języku pendżabskim wyprodukowany w Yellowknife

Dwóch obrońców praw społeczności Azji Południowej w Terytoriach Północno-Zachodnich twierdzi, że nie dziwią ich rasistowskie reakcje po niedawnym teledysku, ale Yellowknife może sobie pozwolić na więcej.
Teledysk, który pojawił się w zeszłym tygodniu i został już usunięty, przedstawia grupę mężczyzn jeżdżących samochodami po Yellowknife, pokazujących coś, co wyglądało na pistolety i śpiewających hipnozę w stylu pendżabskiego rapu.
Wywołało to falę reakcji w Internecie, w tym rasistowskie i groźne komentarze skierowane do mieszkańców Azji Południowej mieszkających w mieście.
Osoby, które rozmawiały z CBC, nazwały nagranie „w stu procentach niestosownym” i „żenującym dla ich społeczności”, jednocześnie potępiając – jak to określiły – rasistowską reakcję.
Królewska Kanadyjska Policja Konna (RCMP) poinformowała, że obecnie bada nagranie pod kątem potencjalnego nielegalnego użycia broni palnej.
Silal Shafqat, prezes Stowarzyszenia Azjatów Południowych w Yellowknife, powiedział, że takie filmy są częścią kultury Pendżabów.
Stwierdził, że nagranie jest nieodpowiednie, biorąc pod uwagę wzrost przemocy gangów i narkotyków w społecznościach Terytoriów Północno-Zachodnich i że goście na ziemiach należących do rdzennej ludności powinni w tym przypadku przestrzegać praw, kultury i wartości Yellowknives Dene.
„Społeczności cierpią i jest to dla nich poważny problem, więc pokazywanie tego w żartobliwy sposób nie jest w najlepszym guście” – powiedział.
Shafqat powiedział, że osoby przedstawione w nagraniu otrzymały groźby śmierci i że taka reakcja jest niewłaściwa.
„Chłopaki się boją. No weź, jak groźby śmierci, to poważna sprawa. Jako społeczność musimy się bardziej postarać”.
Sukham Dhindsa, prawniczka z Yellowknife, która urodziła się w Pendżabie w Indiach, powiedziała, że uważa ten film za coś „lekkiego i zabawnego”.
Powiedziała, że postrzega rasizm, który nastąpił później, jako sposób, w jaki niektórzy ludzie dawali upust frustracjom, które mogły mieć ogólniejszy charakter.
„Ludzie próbują zrzucić winę na kogoś za trudności, z którymi obecnie zmagamy się w życiu – inflację, sytuację mieszkaniową itd. – a niestety celem tych działań padają mieszkańcy Azji Południowej” – powiedziała.
Powiedziała, że choć docenianie kultury i wartości rdzennych mieszkańców jest ważne, wszyscy możemy się od siebie uczyć. Jedzenie i muzyka to dwa przykłady, jak to robimy.
„Kultura płynie w wielu kierunkach” – powiedziała. „Nie jesteśmy społeczeństwem jednorodnym”.
Twórca teledysku, z którym skontaktowano się telefonicznie w CBC, powiedział, że będzie musiał skonsultować się z prawnikiem, zanim udzieli wywiadu na temat powodów, dla których jego firma nakręciła teledysk i jak został on odebrany.
W komunikacie prasowym wydanym w piątek policja konna Yellowknife RCMP poinformowała, że autor nagrań współpracował przy śledztwie i że dalsze informacje zostaną podane, gdy tylko będą dostępne.
„Niezależnie od tego, czy intencją tych osób było gloryfikowanie kultury gangów w Yellowknife, czy też nie, nagrania te są alarmujące dla całej społeczności, w tym dla różnych grup rasowych” – stwierdził Dyson Smith, dowódca policji konnej Terytoriów Północno-Zachodnich.
Dodał, że film „wywołał pewne negatywne emocje” i że nie będziemy tolerować żadnych gróźb dotyczących aktów przemocy.
„Yellowknife to zróżnicowana i tolerancyjna społeczność, a działania nielicznych jej członków nie powinny w żadnym wypadku odzwierciedlać sytuacji całej społeczności”.
Coś, z czym musimy się zmierzyć jako społeczność: MLAKieron Testart, poseł do Zgromadzenia Legislacyjnego okręgu Range Lake w Yellowknife, powiedział, że spotkał się z kilkoma osobami zamieszanymi w sprawę, aby omówić kontrowersje, jakie wywołał ten film.
Jego zdaniem, ta kontrowersja uwypukla potrzebę zmierzenia się z problemami bezpieczeństwa publicznego i rasizmu, które jednocześnie istnieją we wspólnotach Terytoriów Północno-Zachodnich.
„To najwyraźniej ma na celu upamiętnienie ogromnego problemu, który niszczy rdzenne społeczności na Terytoriach Północno-Zachodnich” – powiedział Testart, dodając, że mieszkańcy nie powinni reagować nienawiścią.
„Ci ludzie spotykają się z groźbami ze strony fałszywych kont, forów społecznościowych i osób ukrywających się za anonimowymi wpisami”.
W odpowiedzi na film na Facebooku Testart napisał: „gangsterzy, do domu”. Później przeprosił za krzywdę, jaką wyrządził społeczności Azji Południowej, mówiąc, że jego intencją było potępienie gangów przestępczych z południowej Kanady, a nie promowanie rasistów i bigotów.
„W tej społeczności mamy zerową tolerancję dla gangów i kultury gangów” – powiedział w rozmowie z CBC. „Chyba źle dobieram słowa. I przepraszam za te słowa”.
Testart powiedział, że ma nadzieję, iż członkowie społeczności, którzy chcą omówić film i uczucia, jakie on wywołuje, będą mogli to zrobić w sposób dojrzały i racjonalny.
„To naprawdę drażliwy temat, ale musimy się z nim zmierzyć jako społeczność. A jeśli nie będziemy w stanie tego zrobić, będzie tylko gorzej”.
cbc.ca