Stara arysokratka czy facet w czepku? Kim była księżna z najbrzydszego obrazu w historii sztuki?

Jak na dzieło sztuki, które wzbudza aż tyle różnych emocji, tak naprawdę niewiele wiadomo o obrazie „Brzydka księżna”. Więcej informacji można wyczytać między wierszami, niż z potwierdzonych faktów historycznych. Może właśnie dlatego dzieło antwerpskiego malarza, wciąż pozostaje tak intrygujące. Kuratorzy sztuki szacują, że obraz namalowany techniką oleju na desce powstał prawdopodobnie około 1513 roku, w typowym dla renesansu stylu.
Na obrazie, który w zasadzie jest portretem, przedstawiona została postać starej kobiety. Jej twarz jest wyraźnie zdeformowana, z przerośniętą żuchwą, szerokim nosem, marszczącą się skórą i przerysowanymi rysami. Pomimo groteskowego wyglądu, kobieta przyjmuje pozę kokieteryjną, próbując wyeksponować biust i sprawiać wrażenie młodszej niż jest.
Oprócz samego wizerunku wiekowej postaci Massys skupił się też na szczegółach, dzięki którym dużo łatwiej jest zrozumieć kontekst całego dzieła.
Zarówno strój, jak i elementy towarzyszące postaci, klasyfikują ją jako wysoko postawioną arystokratkę, a nawet i księżną. Najprawdopodobniej obraz to satyryczne ujęcie portretu kobiecego, stanowiące krytykę próżności, zbytniego skupienia się na wyglądzie i nieprzystającej do wieku kokieterii.
Massys, z typowym dla niderlandzkich malarzy mistrzostwem detalu, pokazał nie tylko fizyczność, ale i moralną ocenę postaci. Co tak naprawdę chciał powiedzieć tym obrazem malarz?

Niektórzy eksperci twierdzą, że na obrazie znajduje się mężczyzna, ale jest to dość śmiała teoria, która wynika z satyrycznego podejścia Massysa do tworzenia swoich dzieł. Z taką tezą wyszła Emma Capron, kuratorka wystawy „The Ugly Duchess: Beauty and Satire in the Renaissance”, która została otwarta w marcu 2023 roku w National Gallery w Londynie.
Capron argumentowała swoje przypuszczenia renesansowymi karnawałami, podczas których mężczyźni przebierali się m.in. za kobiety. Patrząc na karykaturalne podejście do tworzenia dzieł przez Massysa, faktycznie może być to postać zupełnie fikcyjna, obnażająca renesansową groteskę.
Czy to najbrzydsza księżna w historii sztuki?Na przestrzeni wieków pojawiały się różne spekulacje dotyczące tożsamości postaci przedstawionej na obrazie. Jedna z popularniejszych hipotez z 1693 roku zakłada, że jest to Margaret Maultasch, czyli Małgorzata, księżna Karyntii i hrabina Tyrolu z XIV wieku, znana z przezwiska „Maultasch” – co tłumaczone było jako „brzydka twarz”. Jednakże ta teoria jest wątpliwa, ponieważ Margaret żyła ponad 150 lat przed powstaniem dzieła, a jej podobizna nie została nigdzie utrwalona, co sprawia, że jest to raczej symboliczna niż historyczna identyfikacja.

W 2008 r. Michael Baum, emerytowany profesor chirurgii University College London, zaskoczył swoją teorią na temat postaci na obrazie. Według niego, kobieta cierpiała na chorobę Pageta, prowadzącą do deformacji kości twarzoczaszki. Skąd taka sugestia? Wysunięta, zbyt duża żuchwa, zdeformowany nos, zapadnięte policzki oraz wyraźnie obrzmiałe, nieregularne usta mogą przypominać symptomy choroby Pageta. Ekspert twierdzi, że w obrazie można dopatrzyć się zaskakujących szczegółów, które mogą potwierdzać, iż rodzaj tej choroby mógł być jakąś formą inspiracji dla malarza.
"Brzydka księżna" - a może to malarski esej?Niektórzy twierdzą również, że do wykonania tego dzieła mógł zainspirować Massysa esej Erazma z Rotterdamu "Pochwała głupoty" (1509), w którym autor bezlitośnie kpi z kobiet próbujących zatrzymać młodość za wszelką cenę. Erazm opisuje je jako „ciągle kokietujące”, „nie mogące oderwać oczu od lustra” i „nie wstydzące się wystawiać swoje zwiotczałe piersi”. Bardzo dosłowne fragmenty tego eseju można wyczytać w obrazie.
O tym, że faktycznie to renesansowy esej mógł mieć wpływ na obraz świadczą szczegóły, o które zadbał malarz. Postać ubrana jest w elegancki, lecz wyraźnie niemodny strój burgundzki, typowy dla drugiej połowy XV wieku, wyglądający jak kreacja z okresu młodości kobiety.
Szczególnie rzuca się w oczy charakterystyczny czepiec siodłowy (escoffion) – niegdyś symbol arystokratycznego szyku, który około 1513 roku, czyli w czasie powstania obrazu, był już przestarzały i budził raczej śmiech niż podziw. Czepiec mógł być zainspirowany portretem burgundzkiej księżniczki Małgorzaty z Bawarii z 1410 roku, z kolei sukienka mogła zostać zaczerpnięta z portretu księżniczki Małgorzaty z Yorku z 1475 roku.

Symboliczne znaczenie niesie też pączek czerwonej róży, który trzyma w dłoni. Zwykle interpretowany jako znak miłości lub zalotów, tutaj wydaje się być frustracyjną namiastką uczucia, zwiastunem nadziei, „która raczej nie zakwitnie”. Całość portretu staje się więc nie tylko drwiną z powierzchownej próżności, ale i gorzką refleksją nad upływem czasu i samotnością.
Czy kobieta na obrazie faktycznie mogła być nieszczęśliwa i samotna?Obraz „Brzydka księżna” pierwotnie stanowił część dyptyku, którego drugim skrzydłem był portret starszego mężczyzny. Dziś oryginalny wizerunek mężczyzny znajduje się w prywatnej kolekcji, choć jego studyjna wersja przechowywana jest w paryskim Musée Jacquemart-André.
Oboje, zarówno księżna, jak i mężczyzna, opierają lewą dłoń na marmurowym parapecie, co sprawia wrażenie, że wychodzą poza ramy obrazu, jakby zbliżali się ku widzowi. Ten iluzjonistyczny zabieg nie tylko nadaje kompozycji trójwymiarowej głębi, ale i potęguje teatralny charakter spotkania dwóch postaci. Być może nie do końca tu chodzi o związek uczuciowy, a bardziej satyryczny.
Kim był mężczyzna z dyptyku Massysa?Jak już ustalono, para obrazów, zaprojektowana została tak, by wzajemnie się uzupełniać. Wiadomo, że jeszcze w 1645 roku stanowiły nierozłączną całość, wówczas słynny grafik Wenceslaus Hollar wykonał ich wspólną rycinę, przedstawiając kobietę i mężczyznę zwróconych ku sobie w jednej przestrzeni. Sam portret mężczyzny został ponownie odkryty dopiero tuż przed 1954 rokiem na paryskim rynku sztuki i do dziś nie wiadomo, kiedy i w jakich okolicznościach dyptyk został rozdzielony. Według hipotez relacja między postaciami może nawiązywać do średniowiecznego francuskiego poematu alegorycznego „Opowieść o róży”.
Obraz jest tak „brzydki”, że nie mógł znaleźć właścicielaTak naprawdę nikt nie wie, kiedy, gdzie i w jakich okolicznościach powstało dzieło. Pierwsza dotycząca go dokumentacja pochodzi z Francji, z 1810 roku. Dzieło zostało zakupione na paryskiej aukcji przez angielskiego marszanda i od tamtej pory jego losy związane są już z Wielką Brytanią.
W XX wieku obraz należał do rodziny Blaker, która co najmniej dwukrotnie próbowała przekazać go do zbiorów National Gallery w Londynie. Jeden z jej członków, Hugh Blaker, określił go kiedyś mianem „najbrzydszego portretu świata”. Choć rozważał jego sprzedaż, do transakcji nigdy nie doszło.
W końcu jego spadkobierczyni, Jenny Blaker, zdecydowała się przekazać obraz do kolekcji National Gallery, gdzie znajduje się od 1947 roku.
Leonardo da Vinci „zamieszany” w obraz „Brzydkiej księżnej”Przez wiele lat uważano, że obraz może być kopią lub malarską interpretacją zaginionego rysunku Leonarda da Vinci. Przekonanie to opierało się na podobieństwie do charakterystycznych karykaturalnych głów, które często przypisywano Leonardowi. Jego szkice groteskowych postaci o zdeformowanych twarzach i przerysowanej mimice cieszyły się dużą popularnością wśród artystów i kolekcjonerów, dlatego sądzono, że Massys mógł się nimi inspirować.
Jednak współczesne badania i analiza chronologii dzieł coraz częściej wskazują na odwrotny kierunek wpływu. Obecnie to Massysa uznaje się za prekursora tej konwencji, a jego oryginalne szkice i portrety groteskowe mogły być znane we Włoszech i oddziaływać na krąg uczniów Leonarda. Zamiast więc kopiować włoskiego mistrza, Massys sam mógł być jednym z pierwszych twórców, którzy uczynili z brzydoty osobny temat artystyczny.
Jak „Brzydka księżna” zainspirowała innych twórcówPostać z obrazu Massysa stała się bezpośrednią inspiracją dla Johna Tenniela przy tworzeniu ilustracji do klasycznej powieści Lewisa Carrolla „Alicja w Krainie Czarów” (1865). Ekscentryczna księżna, jedna z najbardziej zapadających w pamięć bohaterek książki, nosi wyraźne cechy pierwowzoru Massysa.
Szczególnie charakterystyczny jest jej groteskowy czepiec siodłowy, który został niemal dosłownie przeniesiony na papier. Choć Tenniel złagodził nieco urodę swojej bohaterki, zachował karykaturalny wyraz twarzy i teatralną mimikę, tworząc postać jednocześnie śmieszną i niepokojącą. W ten sposób malarska groteska z początku XVI wieku przeszła do świata literatury dziecięcej, zyskując nowe, kulturowe życie w jednej z najsłynniejszych książek wszech czasów.
well.pl