Oasis rozpoczyna długo oczekiwaną trasę koncertową po Walii

Zespół Oasis zakończył w piątek 16-letnią przerwę, prezentując porywającą i pełną energii podróż przez jeden z najlepszych utworów britpopu, rozpoczynając trasę koncertową w Cardiff w Walii, ku uciesze publiczności, która była zachwycona przebojami zespołu z lat 90.
Czy między słynącymi z kłótni rodzeństwem Gallagherów panowała braterska miłość? Zdecydowanie tak.
Fani z całego świata przybyli do stolicy Walii na koncert, który według wielu nigdy nie miał się odbyć. Gitarzysta-autor tekstów Noel Gallagher i jego brat-śpiewak Liam, serce Oasis, nie występowali razem od czasu ich pełnego goryczy rozstania w 2009 roku.
Jeden z banerów fanów podsumował to następująco: „Wielkie oczekiwanie dobiegło końca”.
Po montażu nagłówków o rodzeństwach walczących, zakończonym słowami „broni ucichły”, Oasis pojawił się na scenie przy ogłuszającym ryku, rozpoczynając się trafnym Hello i refrenem „dobrze być z powrotem”.
Bracia mieli krótki moment ręka w rękę, ale w dużej mierze trzymali się na dystans na scenie. Noel, 58 lat, skupił się na gitarze, podczas gdy ubrany w parkę Liam, 52 lata, warknął do mikrofonu z pewnością siebie, która nie osłabła od 31 lat, odkąd zespół wydał swój pierwszy album, Definitely Maybe .
Tłum liczący ponad 60 000 osób na Principality Stadium miał okazję wysłuchać dwugodzinnego, dynamicznego występu, w którym główną inspiracją były utwory z pierwszego albumu oraz jego kontynuacji z 1995 r. zatytułowanej (What's the Story) Morning Glory , a także późniejsze utwory i uwielbiane przez fanów utwory ze stron B.
Noel wziął udział w kilku piosenkach, w tym Half the World Away , a pokaz zakończył się bisami, w których wystąpiły niektóre z najbardziej trwałych utworów Oasis: Don't Look Back in Anger , Wonderwall i Champagne Supernova . Bracia wymienili pół-przytulenie, kończąc ostatnią piosenkę.
Choć nie było zbyt wielu żartów, Liam robił przerwy między piosenkami, żeby sprawdzić, czy publiczność dobrze się bawi.
„Czy było warto zapłacić 40 000 funtów za bilet?” – zażartował w pewnym momencie, odnosząc się do walki o miejsca, w której niektórzy fani płacili setki, żeby zobaczyć pokaz.
Sądząc po huku odpowiedzi, tak było.
„Bardzo, bardzo wyjątkowe”Spektakl rozpoczął trasę koncertową składającą się z 19 koncertów w Wielkiej Brytanii i Irlandii. Następnie przystanki w Ameryce Północnej, Południowej, Azji i Australii, kończące się w Sao Paulo 23 listopada.
Przed koncertem ulice wokół stadionu wypełniły się fanami, którzy zebrali się w grupach, aby wspólnie śpiewać przeboje zespołu i kupić kapelusze z logo Oasis po 35 funtów (65 dolarów kanadyjskich) za sztukę.
„To bardzo, bardzo wyjątkowe — emocjonalne” — powiedział 44-letni Rob Maule z Edynburga w Szkocji. „Jestem tutaj z trzema moimi przyjaciółmi, przyjaciółmi z dzieciństwa, i oglądaliśmy Oasis w całym kraju.
Zespół Oasis, założony w 1991 roku na ulicach robotniczej dzielnicy Manchesteru w Anglii, był jednym z czołowych brytyjskich zespołów lat 90. XX wieku. Miał na koncie osiem albumów, które osiągnęły pierwsze miejsca na listach przebojów w Wielkiej Brytanii.
Brzmienie zespołu opierało się na wspólnych rockowych refrenach i gorącej chemii między gitarzystą i autorem tekstów Noelem — muzykiem kochającym Beatlesów i glam rock, mającym talent do tworzenia zapadających w pamięć melodii — a jego młodszym bratem Liamem.
Wtedy i później bracia często wymieniali się uszczypliwościami — na scenie, w studiu i w wywiadach. Liam kiedyś nazwał Noela „chłopcem od tofu”, a Noel nazwał swojego brata „najbardziej wściekłym mężczyzną, jakiego kiedykolwiek spotkasz. Jest jak mężczyzna z widelcem w świecie zupy”.
Po kłótni za kulisami koncertu we Francji w 2009 r., duet długo opierał się naciskom, by zespół znów się złączył, nawet za cenę wielomilionowej pensji.
Teraz zgodzili się na trasę koncertową, w której wezmą udział byli członkowie Oasis: Paul „Bonehead” Arthurs i Gem Archer na gitarze, basista Andy Bell i perkusista Joey Waronker.
Ogłoszenie trasy po Wielkiej Brytanii w sierpniu wywołało gorączkę zakupów biletów, której towarzyszyły komunikaty o błędach, wielogodzinne kolejki do kasy online, zawiedzione nadzieje i złość z powodu cen, które gwałtownie wzrosły w ostatniej chwili.
Kłopoty z biletami wywołały pytania w parlamencie Wielkiej Brytanii, gdzie minister sztuki Chris Bryant skrytykował „praktyki, które sprawiają, że fani wydarzeń na żywo są zaskoczeni podwyżkami cen”. Brytyjski regulator konkurencji zagroził Ticketmaster — który sprzedał około 900 000 biletów Oasis — podjęciem kroków prawnych.
Zespół Oasis nie ma na razie planów nagrywania nowej muzyki. Trasa koncertowa jest prezentowana jako wydarzenie jednorazowe.
cbc.ca