Czy Gen Z uratuje ikonę fotografii analogowej? Eksperci nie mają dobrych wiadomości

Pokolenie Z zakochało się w kliszy i fotografii analogowej. Rolki filmów znikają ze sklepów, a Instagram zalewają kadry pełne "ziarna". Paradoksalnie, Kodak zmaga się z poważnymi problemami finansowymi i walczy o przetrwanie.
Jeszcze niedawno wydawało się, że Kodak przeżywa drugą młodość. Gdy młode pokolenie z fascynacją sięgnęło po aparaty analogowe, rolki klisz zaczęły znikać ze sklepów w błyskawicznym tempie.
W mediach społecznościowych pojawiła się fala zdjęć pełnych ziarnistości, niedoskonałości i nostalgii, a moda na retro-fotografię wdarła się do codzienności Gen Z. A jednak w najnowszym raporcie finansowym Kodak przyznał, że jego przyszłość stoi pod znakiem zapytania. Firma zanotowała stratę 26 mln dolarów i otwarcie wskazała, że jej dalsze funkcjonowanie jest poważnie zagrożone.

Pokolenie Z, które zostało wychowane w erze smartfonów i Instagrama, coraz chętniej sięga po analogi. Dla wielu młodych to forma buntu przeciwko "cyfrowej perfekcji".
Fotografia analogowa to powrót do uważności: klisza wymaga skupienia, cierpliwości i akceptacji niedoskonałości.

Nieprzypadkowo trend ten przenika do kultury wysokiej. W nagradzanym filmie "Perfect Days" Wima Wendersa główny bohater nie rozstaje się ze swoim aparatem analogowym. Jego rytuał fotografowania codzienności staje się symbolem ucieczki od pośpiechu. Rolka kliszy uczy czekać, zatrzymuje chwilę w procesie wywoływania, daje poczucie materialności. Klisza ma też niepodrabialny walor wizualny: unikalne kolory, ziarno i miękkość obrazu, której nie zapewni żaden filtr na smartfonie.
A jednak właśnie kiedy klisza przeżywa odrodzenie, Kodak znalazł się w finansowym impasie. Firma, założona pod koniec XIX wieku w Rochester, przez dekady była symbolem prawdziwej fotografii. To dzięki niej fotografia stała się dostępna dla mas.

Jednak Kodak tak zachłysnął się analogowym życiem, że cyfrowa rewolucja doprowadziła markę na skraj upadku. W 2012 roku Kodak ogłosił bankructwo, by rok później powrócić w okrojonej formie. Dziś działa w kilku segmentach, od chemii przemysłowej po akcesoria fotograficzne.
Kodak tonie w długach - co dalej z fotograficznym gigantem?Choć sprzedaż klisz rośnie, koszty produkcji, surowców i liczne długi marki wciąż przewyższają wpływy.
Kodak ostrzegł w najnowszym raporcie finansowym, że bez dodatkowego finansowania może mieć problem ze spłatą około 500 mln dolarów długu, co rodzi "poważne wątpliwości" co do dalszego funkcjonowania firmy.
Koncern próbuje ratować płynność m.in. poprzez rezygnację z wypłat na plan emerytalny, podkreślając jednocześnie, że produkcja w USA chroni markę przed skutkami taryf Donalda Trumpa.
Mimo zapewnień prezesa Jima Continenzy o postępach w realizacji długoterminowej strategii, akcje Kodaka we wtorek spadły o ponad 25 proc..
well.pl