Leonardo da Vinci przewidział datę końca świata? Włoska badaczka ujawniła tajemnice wielkiego dzieła

Czy w najsłynniejszym fresku Leonarda da Vinci ukryta jest przepowiednia końca świata? Włoska badaczka twierdzi, że w "Ostatniej Wieczerzy" mistrz renesansu zaszyfrował datę globalnego potopu. Mamy się czego bać?

Czy w "Ostatniej Wieczerzy" Leonarda da Vinci kryje się kod zapowiadający koniec świata? Według badaczki Sabriny Sforzy Galitzii, tak. Uczona z Watykanu twierdzi, że mistrz renesansu we fresku zaszyfrował informację o globalnym potopie, który miałby nadejść w 4006 roku. Oto jak do tego doszła.

"Ostatnia Wieczerza" jako tajemnicza mapa przyszłości

Monumentalne malowidło, które powstało w latach 1495–1498 w klasztorze Santa Maria delle Grazie w Mediolanie jest jednym z najsłynniejszych dzieł Leonarda. Wiemy, że przedstawia moment tuż po słowach Jezusa: "Jeden z was mnie zdradzi".

Dzieło od wieków fascynuje badaczy. Analizowano w nim kompozycję, symbolikę gestów apostołów, a także technikę wykonania. Jednak Galitzia zwróciła uwagę na element, który wielu historyków sztuki pomijało: lunetę, czyli półkoliste sklepienie nad centralnym oknem fresku.

To właśnie tam Leonardo miał zakodować przekaz dotyczący przyszłości ludzkości. Według badaczki, mistrz renesansu przewidział apokaliptyczny potop, który ma rozpocząć się 21 marca 4006 roku i zakończyć 1 listopada tego samego roku.

"Ostatnia Wieczerza" Leonarda da Vinci: czy mistrz renesansu przewidział koniec ludzkości?

Badaczka twierdzi, że odkryła "matematyczno-astrologiczny kod", zaszyfrowany w proporcjach i symbolach ukrytych w fresku. Sama metoda pozostaje jednak niejasna, bo Galitzia nigdy nie ujawniła szczegółów. To budzi sceptycyzm naukowców. Część z nich podkreśla, że choć Leonardo był mistrzem symboli i metafor, przypisywanie mu przepowiedni rodem z apokaliptycznych mitów może być nadinterpretacją.

Choć Leonardo da Vinci do końca życia interesował się wizjami katastrof, a w jego notatnikach znajdziemy szkice przedstawiające płonące miasta i zalewające ziemię morza, to historyk sztuki Martin Clayton zauważył, że rysunki te są filozoficzną refleksją, niż przepowiednią.

A jeśli to prawda? Choć data wskazana przez Galitzię brzmi dramatycznie, perspektywa ponad dwóch tysięcy lat pozwala zachować spokój.

Leonardo da Vinci i tajemnice mistrza renesansu

"Ostatnia Wieczerza" to nie jedyne dzieło, któremu przypisywano ukryte znaczenia. Jednym z najsłynniejszych rysunków Leonarda jest "Człowiek witruwiański", będący nie tylko studium ludzkiego ciała, ale także symbolem harmonii i idealnych proporcji. Uczeni dostrzegają w nim zakodowaną wiedzę o "złotym podziale", czyli matematycznej zasadzie równowagi i piękna. Dla Leonarda zasada ta miała być uniwersalną prawdą porządkującą świat.